Kaniurka
Posty: 16
Rejestracja: niedziela 20 sie 2006, 12:56

Książki zdezaktualizowane, zaczytane itd.

niedziela 20 sie 2006, 13:10

Witam serdecznie.
We wrześniu będę przeprowadzała w swojej szkolnej bibliotece (szkołą średnia) skontrum. Przy tej okazji chciałąbym odpisać ksiażki - podane w tytule postu. Mam jednak wielki dylemat. 3 lata temu wiekszość takich książek około 4000 tys., a wszystkich mam ledwie ponad 10 000 spakowałam w pudła i wyniosłam do magazynku. Tym sposobem zrobiłam w bibliotece miejsce na CIM, które nieźle działa. Jestem w bibliotece jednoosobowej. Powszechnie stosuje się rozwiązania, iż etat bibliotekarza w szkole, uzależniony jest od ilości księgozbioru i uczniów. Ostatnio pojawiły się zapiski, że można dostac 1/4 lub 1/2 więcej, jeśli ma się CIM, ale w osobnym pomieszczeniu. U mnie jest to niemozliwe. Moje wątpliwości wynikaja stąd, że jeśli odpiszę te wszystkie starocie (podręczniki, - kiedyś szkoła była wielka zawodówką, ksiazki zniszczone itd.) sama ukręcę na siebie bat. Ksiazek nowych praktycznie nie kupuję, bo nie ma funduszy. Uczestnicze w akcjach przeróżnych i troszke nowości zawsze nazbieram, ale to kropla w morzu.
Czy nie warto o nowe przepisy związane z zatrudnianiem bibliotekarzy w szkole. Moi uczniowie kozrystają ze słowników, encyklopedii na płytach, a wiadomo, że na jednej jest kilkanaście woluminów. Wielu czyta lektury na stronie Polskiej Biblioteki Internetowej, więc tez sie wiele nie kupuje, szczególnie jeśli chodzi o te cieńsze. Zaczynają pomału wkraczać e-boki.

I co radziecie. Wszyscy nas straszą niżem demograficznym, więc uczniów rzcezywiście będzie ubywać. Czy podcinać gałąź na której sama siedzę.

Z jeszcze wakacyjnymi pozdrowieniami.
Kasia :-)

Juliusz Wasilewski
Posty: 903
Rejestracja: niedziela 09 kwie 2006, 16:06
Kontakt: Strona WWW

niedziela 20 sie 2006, 20:08

A co ma wspólnego usuwanie z księgozbioru książek przestarzałych z liczbą uczniów? Na czym miałoby polegać podcinanie tej gałęzi?

sewka
Posty: 29
Rejestracja: poniedziałek 10 kwie 2006, 21:32

niedziela 20 sie 2006, 21:15

Kaniurko, nie ma odgórnych ustaleń dotyczących liczby etatów w bibliotece. Decyduje o tym organ prowadzący. Według mnie niepotrzebne jest trzymanie książek, których nikt nie wypożyczy. A po ubytkowaniu i przekazaniu na makulaturę może uda Ci się kupić przynajmniej kilka nowych, wartościowych pozycji :) Pozdrawiam.
sewka

Kaniurka
Posty: 16
Rejestracja: niedziela 20 sie 2006, 12:56

niedziela 20 sie 2006, 21:54

Witam Panie Januszu
Oto nasza Powiatowa Uchwała:
"sprawie ustalenia liczby uczniów, na których przysługuje etat
nauczyciela – bibliotekarza.
Na podstawie art. 4 ust. 1 pkt 1 i art. 12 pkt 11 ustawy z dnia 5 czerwca 1998 roku o samorządzie powiatowym (tekst jednolity Dz. U. Nr 142, poz. 1592 z 2001 roku z późn. zm.) w związku z art. 5 ust. 5a i art. 42 ustawy z dnia 7 września 1991 roku o systemie oświaty (tekst jednolity Dz. U. Nr 256, poz. 2572 z 2004 roku z późn. zm.) w uzgodnieniu z nauczycielskimi związkami zawodowymi -
- RADA POWIATU uchwala, co następuje:
§ 1
1. Ustala się następujące liczby uczniów, na których przysługuje etat nauczyciela
– bibliotekarza:
1) w szkołach ponadgimnazjalnych wszystkich typów, z wyjątkiem szkół specjalnych, w tym w szkołach dla dorosłych liczących powyżej 300 uczniów, przysługuje 1 etat nauczyciela – bibliotekarza, przy czym norma ta wzrasta o ½ etatu na każdych następnych 250 uczniów;
2) w szkołach liczących od 146 do 300 uczniów przysługuje ½ etatu nauczyciela – bibliotekarza;
3) w szkołach liczących do 145 uczniów wymiar godzin nauczyciela – bibliotekarza ustala się przyjmując 1 godzinę tygodniowo zajęć na każdych 15 uczniów;
4) w szkołach specjalnych liczących:
a) do 80 uczniów przysługuje ½ etatu,
b) od 81 do 150 uczniów przysługuje 1 etat, norma ta wzrasta o ½ etatu na każdych
następnych 150 uczniów.
2. Norma, o której mowa w ust. 1, może być zwiększona w zależności od potrzeb
wynikających z organizacji pracy o ¼ etatu w zespołach szkół, w których skład wchodzą
szkoły dla dorosłych.
3. Organ prowadzący szkołę może wyrazić zgodę na zwiększenie normy zatrudnienia
nauczycieli – bibliotekarzy o ½ etatu w szkołach posiadających księgozbiory liczące
powyżej 10 000 jednostek bibliotecznych i prowadzących czytelnie multimedialne
wydzielone w wyodrębnionych pomieszczeniach.
§ 2
1. Za podstawę ustalenia normy zatrudnienia nauczycieli – bibliotekarzy szkolnych
w zespołach szkół przyjmuje się łączną liczbę uczniów wchodzących w skład
zespołu.
2. Przez liczbę uczniów należy rozumieć planowaną liczbę uczniów na początku roku
szkolnego. Do liczby tej dolicza się liczbę nauczycieli i liczbę pracowników
niepedagogicznych zatrudnionych w szkole.
3. Zmniejszenie liczby uczniów w czasie roku szkolnego w granicach 1 oddziału nie
powoduje zmian w obsadzie biblioteki szkolnej.
§ 3
Wykonanie uchwały powierza się Zarządowi Powiatu.
§ 4
Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.

Jeżeli ilośc mojego księgozbioru znacznie się zmniejszy poniżej 10 000, praktycznie juz nigdy nie będę miała szans na powiększenie etatu choćby o 1/4. Wyraźnie jest w uchwale, że dopiero po przekroczeniu tych magicznych 10 000 ksiązek i jeszcze dodatkowych wymogów, można ubiegać się o dodatkowe godziny. Ja mam już w tej chwili 8 komputerów w CIM. Myślę, że dla jednoosobowej biblioteki to dużo, choć nie jest tak źle. Troche namieszałam :-) ale myślę, że mnie Pan zrozumiał. Prawda jest taka, że jak będzie ubywać pomału uczniów i książek zniknie sporo np do 5-6 tys to nie obetna godziny np do 3/4 etatu, bo wiem że już tak u nas w powiecie bywało.
Pozdrawiam
Kaniurka :-)

Kaniurka
Posty: 16
Rejestracja: niedziela 20 sie 2006, 12:56

niedziela 20 sie 2006, 21:57

Sewka :-)
Dziękuję za odpowiedź
Oczywieście, że makulatura jest dobrym rozwiązaniem, też o tym myślałam, ale chyba juz czas, aby wprowadzić przepisy dostosowane do nowych technologii, bo prwdę mówiąc biblioteki szkolne kupują coraz mniej ksiązek.
Pozdrawiam
Kasia

Gość

poniedziałek 21 sie 2006, 12:58

Kaniurka pisze: Jeżeli ilośc mojego księgozbioru znacznie się zmniejszy poniżej 10 000, praktycznie juz nigdy nie będę miała szans na powiększenie etatu choćby o 1/4. Wyraźnie jest w uchwale, że dopiero po przekroczeniu tych magicznych 10 000 ksiązek i jeszcze dodatkowych wymogów, można ubiegać się o dodatkowe godziny. Ja mam już w tej chwili 8 komputerów w CIM. Myślę, że dla jednoosobowej biblioteki to dużo, choć nie jest tak źle. Troche namieszałam :-) ale myślę, że mnie Pan zrozumiał. Prawda jest taka, że jak będzie ubywać pomału uczniów i książek zniknie sporo np do 5-6 tys to nie obetna godziny np do 3/4 etatu, bo wiem że już tak u nas w powiecie bywało.
Pozdrawiam
Kaniurka :-)
No to faktycznie jest problem. Może na razie warto podejmować starania (może we współpracy z innymi szkołami), by w przepisach powiatowych w tych normach zatrudniania "doszacowany" został sprzęt, którym bibliotekarz zarządza.

juliaf
Posty: 1
Rejestracja: wtorek 27 sty 2015, 19:29

Re: Książki zdezaktualizowane, zaczytane itd.

wtorek 27 sty 2015, 19:39

Nie wiem czy ten komentarz jest na miejscu, bardzo niegrzeczny!

magda86
Posty: 2
Rejestracja: sobota 06 wrz 2014, 20:38

Re: Książki zdezaktualizowane, zaczytane itd.

piątek 20 lut 2015, 21:04

teraz na każdym kroku obcinane są wydatki kosztem pracy osoby. Wszędzie w telewizji grzmią, że młodzi ludzie coraz mniej czytają, książki są coraz droższe (niekiedy książka kosztuje ponad 40 zł) W sytuacji gdy będą zamykane bibloteki w ramach oszczędności skąd młodzi ludzie jaką brać książki do czytania. Gdy ja byłam młoda pamiętam, że co tydzień wypożyczałam nową książkę do czytania. Gdybym miała te wszystkie książki kupować to moi rodzice by zbankrutowali

Tray
Posty: 1
Rejestracja: wtorek 14 maja 2019, 12:45

Re: Książki zdezaktualizowane, zaczytane itd.

wtorek 14 maja 2019, 12:54

magda86 pisze:
piątek 20 lut 2015, 21:04
teraz na każdym kroku obcinane są wydatki kosztem pracy osoby. Wszędzie w telewizji grzmią, że młodzi ludzie coraz mniej czytają, książki są coraz droższe (niekiedy książka kosztuje ponad 40 zł) W sytuacji gdy będą zamykane bibloteki w ramach oszczędności skąd młodzi ludzie jaką brać książki do czytania. Gdy ja byłam młoda pamiętam, że co tydzień wypożyczałam nową książkę do czytania. Gdybym miała te wszystkie książki kupować to moi rodzice by zbankrutowali
Ja zawsze miałam fioła na punkcie budowania sobie w domu wlasnej biblioteki i kupowania ksiazek, ale jedno jest pewne - w przypadku szkól i miejsc takich jak biblioteki konieczna jest modernizacja ich założeń i przekształcanie ich w miejsca z dostępem do komputerów z zainstalowanymi encyklopediami i podręcznikami w wersji cyfrowej. Wydaje mi sie, że przyszlosc należy do opcji gdzie poza klasycznymi ksiazkami uczniowie beda mogli po prostu wydrukowac/ sciagnac sobie na tablet albo telefon interesujace ich elementy. To oczywiscie wymaga stworzenia calego systemu który byłby przemyślany i opierał sie na czasowym dostepie do danego dziela, ale predzej czy pozniej pojdziemy w tym kierunku.

Wróć do „Inne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości