, o matko /i ojcze/- wcale się nie obraziłam..może lekko uraziłam..na chwilkę. Ale zycie jest za krókie na obrażanie,..trwa chwilkę. Za chwilkę mi przeszło
, koleżanko 2 letnia
. Czy coś tak. /zdekonspirowałam się/. zwyczajnie dość chora byłam, co mi się zdarza, przez chwilkę...
Przy okazji- słowo pisane jest świetne w wersji książki, co do ludzi- magiczne są indywidualne odbiory bezpośrednie: wzrok, intonacja głosu etc. To oddaje skype mniej więcej. Czekam,kiedy koleżanka moja to opanuje ku dobru wspólnemu
/albo pojadę w koncu ją nauczyć,jak się.. nie "łobrazi"/
Czasem mówimy coś, zwyczajnym tonem, normalnie, a na piśmie wygląda zupełnie jak wyrzut czy inne paskudztwo.
Przy okazji- pozdrawiam wszelkie koleżanki koleżanek
A p. Wasilewskiemu dziękuję za Forum, gdzie można spotykac kolegów i koleżanki, nie tylko "służbowo".
/zanim zobaczyłam ten post- zdążyłam napisac milion maili/