Forum „Biblioteki w Szkole”

Witam
Jak często zaglądacie do pokoju nauczycielskiego i w jakich relacjach jesteście z innymi nauczycielami?

Zaglądam rzadko, tylko jak muszę kogoś znaleźć, coś przekazać czy po dziennik na zastępstwo (niepłatne oczywiście). Mam raczej dobre relacje z dydaktykami, ale jak to w dużej szkole bywa - z jednymi lepsze, a z innymi poprawne.

Bardzo często - kilka razy w tygodniu, a bywają dni, że nawet kilka razy dziennie. Wszystko zależy od potrzeb. Nie jestem samotną wyspą. Współpracuję z innymi nauczycielami - w ramach różnych zespołów samokształceniowych. Wychowawcom i pedagogowi przekazuję informacje o uczniach, rozmawiam o rozwiązywaniu zaistniałych problemów. Prowadzę stronę internetową szkoły i gazetę szkolną, więc przypominam o dostarczaniu materiałów, uzgadniam terminy. No i chodzę na zastępstwa - jak chyba większość z nas, więc dziennik wziąć trzeba itd.
Kontakty bywają różne. Z jednymi łatwiej się dogadać, z innymi - trudniej. Jak to z ludźmi...

Ja mam bardzo dobre układy z dydaktykami. Z niektórymi się nawet przyjaźnię poza szkołą. Byc może właśnie dlatego tak jest, że pokój nauczycielski odwiedzam tylko wtedy,kiedy muszę. Jestem poza wszelkimi intrygami, kłótniami i nieporozumieniami. Koleżanki przychodzą do biblioteki , żeby pogadać, czasem się pożalić,zwierzyć z kłopotów, bo jestem dla nich osobą neutralną, spoza różnych układów i układzików

Codziennie, przed zamknięciem biblioteki, żeby sprawdzić, czy są jakieś komunikaty lub zastępstwa. Na ogół w pokoju nie ma już nikogo, więc szybko załatwiam, to co mam załatwić

Krotosk17 pisze:Zagladac to czesto zagladam, ale wchodzic nie wolno

Jeszcze można by było się za dużo dowiedzieć

Chyba właśnie o to chodzi ale mam koleżankę, która żyje w komitywie z nauczycielkami i czasem idzie na ploty i na kawę do pokoju nauczycielskiego, zwykle jak któraś z koleżanek ma okienko.

U mnie różnie bywa . Są nauczyciele, którzy pogardzają mną jako bibliotekarką i uważają, że nie warto zacieśniać ze mną kontaktów - choć tacy są nieliczni. I raczej częściej to nauczyciele przychodzą porozmawiać do biblioteki.