Też mam podwójne nazwisko. Nie przeszkadza to mi w niczym zupełnie. Inni starają się skrócić je do jednego czy drugiego członu, co mnie też zbytnio nie przeszkadza.
Czemu chciałam dwa nazwiska?
Po pierwsze: ślub wypadł wcześniej niż obrona pracy mgr, więc, żeby nie mieszać w papierach doradzono mi taką opcję.
Po drugie: z nazwiskiem rodowym wiążą się różne historie, sięgające dworu Czartoryskich, jest ono też nazwiskiem szlacheckim, herbowym.
Po trzecie: nazwisko męża również jest "naznaczone" herbem.
Tak więc starałam się zachować umiar i nie rezygnować z historii, jaką wypisała nasza rodzina - z jednej i drugiej strony, spod jednego drugiego nazwiska.
To taka forma hołdu dla przodków.