Ile osób może mieć pod opieką jeden wychowawca świetlicy szk

[nadka3]

Mam pytanie: ile wychowanków może mieć jeden opiekun świetlicy szkolnej pod opieką jednocześnie?

[Jacko]

grupa nie może liczyć więcej niż 25 osób

[nadka3]

A mógłbyś mi przesłać jakie przepisy to regulują? Dzięki z góry.

[Jacko]

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 maja 2001 r. w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół. (Dz. U. Nr 61, poz. 624 ze zm.)

Szkoła podstawowa (z ramowego statutu)
§ 7. 1. Dla uczniów, którzy muszą dłużej przebywać w szkole ze względu na czas pracy ich rodziców (prawnych opiekunów), organizację dojazdu do szkoły lub inne okoliczności wymagające zapewnienia uczniowi opieki w szkole, szkoła organizuje świetlicę.
2. W świetlicy prowadzone są zajęcia w grupach wychowawczych. Liczba uczniów w grupie nie powinna przekraczać 25, z zastrzeżeniem ust. 3.
3. Liczba uczniów w grupie wychowawczej w świetlicy zorganizowanej w szkole specjalnej powinna odpowiadać liczbie uczniów określonej w § 5 ust. 3 dla oddziału szkoły specjalnej.

Gimnazjum (z ramowego statutu)
§ 9. 1. Dla uczniów, którzy muszą dłużej przebywać w gimnazjum ze względu na czas pracy ich rodziców (prawnych opiekunów), organizację dojazdu do gimnazjum lub inne okoliczności wymagające zapewnienia uczniowi opieki w gimnazjum, gimnazjum organizuje świetlicę.
2. W świetlicy prowadzone są zajęcia w grupach wychowawczych. Liczba uczniów w grupie nie powinna przekraczać 25, z zastrzeżeniem ust. 3.
3. Liczba uczniów w grupie wychowawczej w świetlicy zorganizowanej w gimnazjum specjalnym powinna odpowiadać liczbie uczniów określonej w § 5 ust. 3 dla oddziału gimnazjum specjalnego.

[modziom]

Pytanie dlaczego dyrektorzy tego nie przestrzegają, w końcu znają przepisy!

[tatsu]

Ostatnio nsza wychowawczyni świetlicy miała ponad 60 uczniów. Po pierwsze: pomieszczenia przeznaczone na świetlicę nie mieszczą tylu osób jednorazowo, by móc pracować, bądź zajmować się zabawą w komfortowych warunkach. Ot, jeden uczeń "siedział" na drugim.
Po drugie, dziewczyna młoda, jeszcze nie ma doświadczenia w zawodzie, to i trudno jej odpowiednio zapanować nad takim "stadkiem" gimnazjalistów.
A potem wrzask, że uczniowie się "rozpełzli" po szkole, że ona nie pilnuje, że nie robi tego, co powinna.
Pytam się: jak mogła to zrobić, kiedy pod opieką miała ponad dwa razy więcej uczniów, niż mogła mieć ustawowo?
To wszystko jest chore...

[welonka1977]

Owszem dyrektorzy znają dokładnie liczby i widzą ilości dzieci. Jednak kiedy idą do swoich zwierzchników to dla nich są to tylko liczby niestety wszystko do czasu jak się nic nie stanie. A że dużo szkół nie przestrzega tej ustawy to wiedzą najlepiej te co są w pracy w "szczycie" u nas w szczycie jest około 90 dzieciaczków na dwie kobitki z oczami na około głowy. Ciekawi mnie tylko dlaczego urzędnicy widzą od razu jak gdzieś brakuje tego jednego dziecka np. do założenia klasy a problemu dzieci w świetlicy nie widzą. Ale my to mamy fajnie kawkę możemy sobie pić w pracy pogadać nie narzekajmy.

ps. pozdrawiam moje współpracowniczki przez forum bo w pracy nie mamy czasu

[Gość]

Ogólnie jestem zbulwersowana nie respektowaniem norm przez dyrektorów.Naprawdę, wszystkiego nie da się tłumaczyć pieniędzmi, a dokładnie ich brakiem.A tak na marginesie to nasuneła mi się jedna dygresja.Chodzi o czas pracy świetlicy.W większości szkół , które znam świetlica przestaje pracować o godzinie 15.No góra 15.30.A rodzice pracują do 17, 18 i 19.Pracują od godziny 7.I mają obowiązek zapewnić opiekę swemu dziecku przynajmniej do 12 roku życia.W wielu krajach, dziecko zostawione samo w domu to byłby powód do przyznania rodzinie kuratora i interwencji opieki społecznej.U nas dziecko z kluczem na szyi, biegające po podwórku i dziecko siedzące w domu samo to norma.

[Dorota Sadkowska]

• pracuję w świetlicy szkoły podstawowej w Gdyni. nasz czas pracy od 6.30 do 16.30. to jak by nie patrzeć 10 godzin. SANEPID zaleca aby czas przebywania dziecka w szkole nie był dłuższy. Przeczytałm wypowiedź Gościa na forum i nie ukrywam zbulwersowało mnie to. pisze on, że na zachodzie szkoły opiekują się dziećmi dłużj, pewnie i tak ale i płacą im za to!! Aby zapewnić byt mojej rodzinie (mam dwoje dzieci) muszę dorabiać " na prawo i lewo" tak więc nie mogę za te pieniądze pracować dłużej. Jeszcze troche i rola rodziców całkowicie sprowadzi się do prokreacji a reszte wypełnią odpowiednie służby.

[Gość]

Moja rola pani Doroto nie sprowadza się do prokreacji.Moja rola to też to by zapewnić dziecku materialne podstawy do egzystencji.Pracuję za takie same pieniądze jak pani , również w szkole i 30 godzin.Trudno się dziwić, że chcę by w tym czasie moje 7 letnie niepełnosprawne dziecko miało zagwarantowaną opiekę.Z powodu owego dziecka nie mogę również dorobić do etatu, bo moja rola to również wychowywanie , praca z dzieckiem, rehabilitacja.Ale w czasie, gdy zdobywam pieniądze na przeżycie chciałabym wiedzieć, że mogę zostawić dziecko na swietlicy.My nauczyciele, jesteśmy przewrażliwieni na punkcie własnego czasu pracy.To jakas świętość, która wzbudza w większości śmiertelna obrazę i oburzenie. A prawda jest smutna, mając 26 dni urlopu rodzic ma małe szanse na zapewnienie dziecku opieki we wszystkie ferie , wakacje , dni egzaminów.Nie mając tego problemu , część z nas nie rozumie z czym na codzień boryka się człowiek w takiej sytuacji.I za to widzenie tylko czubka własnego nosa nie lubi nas reszta społeczeństwa

[Gość]

Domyślam się, że jest pani w tej szczęśliwej sytuacji, że ma babcię, albo kogoś z kim dzieci mogą zostać.A pani ma dzięki temu poczucie, że jej rola nie ograniczyłą się tylko do prokreacji.Chciałabym również uświadomić pani, że większość z nas zarabia o wiele za mało.I jeśli czuje się pani, aż tak straszliwie nieopłacana i sfrustowana to moze trzeba zmienić pracę?A nie wygrażać, że za takie pieniądze to pani nie będzie.

[dorotasadkowska]

Drogi Gościu zupełnie nie rozumiem co cię tak obuża, skoro jak piszesz pracujesz w szkole. Wiesz zatem że w świetlicy szkolnej pensum wynosi 26 godzin. Mam wrażenie że nie zrozumiałaś moich intencji. Pracuję w świetlicy szkolnej od 15 lat. Jest to moja pasja. Wybrałam tę pracę świadomie i cieszę się z tego. Poprzedni wpis robiłm zaraz po rozmowie z mamą, która szukała sposobu na "upchnięcie " dziecka na weckend bo akurat miała możliwość wyjazdu, który miał jej pomóc w awansie zawodowym. Nie była to pierwsza taka sytuacja. Byli już rodzice, którzy na wakacje też chcieli szkoły. Tak więc myślę, że rozumiesz o czy pisałam. Swoją drogą nie miałabym nic przeciwko wydłużeniu czasu pracy świetlicy szkolnej, choć w mojej szkole znaleźliśmy na to sposób. Do godziny 18 są prowadzone zajęcia w ramach "otwartej szkoły". Jest to ciekawa alternatywa dla telewizorów i komputerów w domu. Stykam się też na codzień z dziećmi z rodzin patologicznych i zaniedbanych wychowawczo. Rodzice takich dzieci też chętnie zepchneliby wszystkie obowiązki na szkołe zupełnie nie dbając o uczucia dzieci. Narazie to na tyle. napisz jeszcze. Dobrze jest mieć świadomość, że ktoś czyta to co wystukam. POZDRAWIAM. Acha, babcie mam 320 kilometrów stąd i widujemy je dwa razy w roku.

[Gość]

Dziękuję za wyjaśnienie,bo sobie pomyslałam, że jest Pani tą jedną z nauczycielek-wiecznie- obrażonych i mających za złe.
Proszę mi wierzyć, mam dośc naszej oświatowej bylejakości.W przedszkolu integracyjnym od godziny 14 wspólna grupa.Dzieciaki biegały na dworze, a moje siedziało samotnie na ławce i patrzyło.Nie mówiąc już o braku czapki.Świetlica, gdze dziecko o 15.15 zostaje pod opieką pań sprzątaczek, bo nauczyciel musiał wyjść coś załatwić.Na świetlicę wrzucane klasy, czasem po dwie i te maluch między nimi.Brak zabawek, mazaków, kredek i papieru do ksero.To jest polska rzeczywistość.Więc proszę nie mieć m za złe rozgoryczenia.Pracuję w szkole i robię wszystko by moje dzieciaki miały nowe książki, programy komputerowe itp.Ale moje dziecko jest w innej szkole, gdzie jestem chyba najbardziej znienawidzonym rodzicem.Znam przepisy i to boli ich najbardziej.Pani ze świetlicy, która przez moje dziecko zostaje do 16 odgrywała się na nim okrutnie.Dziecko przestało chcieć chodzić na swietlicę.Mam nianię.I uważamn, ze to nie jest normalne...

[ewairmina]

Rzeczywistość polskiej szkoły, w tym równiez świetlicy szkolnej jest okrutna, to prawda. W naszej świetlicy istnieja 3 grupy wychowawcze. Na każdą z nich prowadzimy po 2-3 dzienniki zajęć, ponieważ mamy tyle zapisanych uczniów! Co Wy na to ? Jak jest u Was? Piszcie!

[nucha11]

Mam pytanie: ile wychowanków może mieć jeden opiekun świetlicy szkolnej pod opieką jednocześnie?

Przeczytałam Info z Forum. Nie do końca tak jest...
To prawda, że grupa wychowawcza w świetlicy powinna liczyć 25 osób,
przytoczona podstawa prawna się zgadza.
Ale przede wszystkim zobaczcie, co jest wpisane do Waszych statutów
gdy mowa tam o świetlicach!
Jeśli realizujemy zastępstwa, to wchodzimy do klasy
i nie pytamy, ilu tam jest uczniów.
Jeśli PROWADZIMY grupy wychowawcze w świetlicy - mamy 25 uczniów
A jeśli jest w statucie zapis, w którym mowa o tym, że uczniowie dojeżdżający oczekują na lekcje/na odwóz w świetlicy
to mowa jest o wszystkich, którzy przyjdą...
ZATEM
co macie zapisane w statutach?
jaki wpływ macie na zmiany w statucie?...