Zajrzałam na Forum świetlicy, zaintrygowana nickiem "załamana".
Po prostu przeczekaj. Nie jesteś jedyną w walce o.. nie, nie o godność, o nie robienie z siebie zapchajdziury, jak w bibliotekach.
Pewnie, ze dyr. wściekła, teraz trudniej jej będzie wysyłac całe hordy na zastępstwa, jak wiesz, że to się o mobbing ociera.
Ona też wie, że istnieje PIP.
Ja przeczekałam. Kontrolowała mnie ok 2 lat non stop, sprawdzała kiedy wchodzę, dziennik w kółko. Ale ja nie jestem idiotką. Znam swoja pracę, umiem robic dodatkowe rzeczy, umiem tez wpisac do dziennika to, co nie jest moją pracą..
/a dziennik jej sprawdza "siła wyższa"/
Po kilku latach- żyjemy na dystans. I bardzo dobrze.