Ja w szkole podstawowej nie używam. Wydaje mi się, że przy małych dzieciakach więcej problemu będzie z gubieniem i wystawianiem nowych, a przezde wszystkim - ciągłym zapominaniem...ponczek pisze:Pytanie mam odnośnie kart bibliotecznych czytelnika.
Potrzebne są bardzo, czy też można się bez nich obejść?
Ja pracuję w liceum i od przyszłego roku będę wypożyczać komputerowo, ale bez kart czytelniczych. Jestem przekonana, że uczniowie i tak nie nosiliby ich ze sobą, więc zaoszczędzę im i sobie problemubomila pisze:Ja w szkole podstawowej nie używam. Wydaje mi się, że przy małych dzieciakach więcej problemu będzie z gubieniem i wystawianiem nowych, a przezde wszystkim - ciągłym zapominaniem...ponczek pisze:Pytanie mam odnośnie kart bibliotecznych czytelnika.
Potrzebne są bardzo, czy też można się bez nich obejść?
No właśnie. Na razie jesteśmy na etapie wklepywania książek do MOLa, mamy jakieś 60 % zrobionych i być może od września zacznniemy udostępniać przy użyciu komputera. Mamy już kupione kody dla czytelników i zastanawiam się nad takim rozwiązaniem, żeby karty czytelnika trzymać po prostu w bibliotece. Jestem realiską i wiem, że będą notorycznie zapominac i gubić karty (mimo, że to LO). Czy ktoś praktykuje takie rozwiązanie? Czy b. spowalnia to udstępnianie?Anonymous pisze:Ja pracuję w liceum i od przyszłego roku będę wypożyczać komputerowo, ale bez kart czytelniczych. Jestem przekonana, że uczniowie i tak nie nosiliby ich ze sobą, więc zaoszczędzę im i sobie problemubomila pisze:Ja w szkole podstawowej nie używam. Wydaje mi się, że przy małych dzieciakach więcej problemu będzie z gubieniem i wystawianiem nowych, a przezde wszystkim - ciągłym zapominaniem...ponczek pisze:Pytanie mam odnośnie kart bibliotecznych czytelnika.
Potrzebne są bardzo, czy też można się bez nich obejść?
Wszystko się zgadza. Ale dostępne sa tylko jednego dodzaju przelotki. Nie wiem, jak jest z nowymi czytnikami. Natomiast stare były podłączane pomiędzy klawiaturę a komputer i potrzebowały jednej końcówki typu "chłopiec" a jednej typu "dziewczynka". Nigdzie nie udało mi się znaleźć tego drugiego rodzaju...beata2k pisze:Kody kreskowe przyklejamy u dołu okładki.
Czytnik zakupiony w 1999 r. sprawuje się bez zarzutu, natomiast za grosze można dokupić wymienne końcówki (przejściówki) do myszki, skanera i in. urządzeń.
Jest trochę wolniej, ale bez przesady. Jesli chcesz trzymać karty w bibliotece, to po co je drukować? Koszty ponosić? Więcej czasu zajmie Ci odnalezienie właściwej karty czytelnika i sczytanie kodu, niz wyszukanie nazwiska na liście...Anonymous pisze:No właśnie. Na razie jesteśmy na etapie wklepywania książek do MOLa, mamy jakieś 60 % zrobionych i być może od września zacznniemy udostępniać przy użyciu komputera. Mamy już kupione kody dla czytelników i zastanawiam się nad takim rozwiązaniem, żeby karty czytelnika trzymać po prostu w bibliotece. Jestem realiską i wiem, że będą notorycznie zapominac i gubić karty (mimo, że to LO). Czy ktoś praktykuje takie rozwiązanie? Czy b. spowalnia to udstępnianie?Anonymous pisze:Ja pracuję w liceum i od przyszłego roku będę wypożyczać komputerowo, ale bez kart czytelniczych. Jestem przekonana, że uczniowie i tak nie nosiliby ich ze sobą, więc zaoszczędzę im i sobie problemubomila pisze: Ja w szkole podstawowej nie używam. Wydaje mi się, że przy małych dzieciakach więcej problemu będzie z gubieniem i wystawianiem nowych, a przezde wszystkim - ciągłym zapominaniem...
Wróć do „Biblioteka w Szkole - Forum Ogólne”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 108 gości